W końcu stało się to, na co czekało (i nie czekało) wiele osób. AleBrowar wypuścił na rynek swoje jubileuszowe, dziesiąte (jedenaste?) piwo. Smaczkiem w tym wszystkim jest to, że okazało się ono tym najbardziej kontrowersyjnym. Wszystko to za sprawą pierwotnego projektu etykiety. Dodatkowo kilka rzeczy poszło nie tak i finalnie zmienił się styl samego piwa. Czy takie okoliczności mogą pogrążyć piwo? Czy dobry napitek obroni się sam, niezależnie od niepowodzeń?
Golden Monk, czyli dzika zmiana planów
12