Artezan Pacific Pale Ale, czyli letni urlop w środku zimy

Pacific Pale Ale 1Stało się to, na co miałem nadzieję od dawna. Browar Artezan postanowił zmierzyć się z amerykańskimi chmielami. Po deklaracjach, które wygłosił Jacek Materski na zeszłorocznym Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu wiedziałem, że goryczka w nowym piwie od „Jeży” nie powinno wykręcać twarzy. Dlatego też mam spore oczekiwania co do jego pijalności. Czy nie czuję się zawiedziony? Czy Artezan trzyma określony poziom? Zapraszam do lektury!!!

9 lutego miała miejsce ogólnopolska premiera Pacific Pale Ale. Próbowałem już wersji beczkowej i przyznam, że była ona bardzo smakowita. Teraz przyszedł czas na weryfikację opcji butelkowej. Ogólnie jakoś nie mogę przekonać się w stu procentach do piw, które oferuje Browar Artezan. Wit jest dla mnie pyszny, Дед Мороз (Dziadek Mróz) też pokazał klasę, ale już na przykład Dubbel to taki przeciętniak. Później przyszła kolej na IPA, które również najzwyczajniej w świecie zaliczam do tych co najwyżej poprawnych. Brown Porter, którego próbowałem z beczki także nie urwał czterech liter. W lodówce spoczywa jeszcze wersja butelkowa, więc może zmienię zdanie na jego temat. Jednak kiedy pojawiła się informacja o przymiarkach do dzisiejszego bohatera, od razu wiedziałem, że będzie co najmniej bardzo dobrze. Tym bardziej, że czekam na „Jeża”, który będzie potrafił zdominować cały wieczór przy wieczornej posiadówce w jakiejś knajpie. Zresztą chyba nie tylko ja, ponieważ Artezan zamieścił informację, że 6 dni po premierze drugi tank pokazał dno. W obwodzie jest jeszcze jeden, ale akurat ten musi jeszcze chwilę poczekać. Widać, że lud pragnie amerykańskich chmieli. Zatem sprawdźmy, czy jest się czym podniecać. Parametry nowego „Jeżyka” to: 5% alkoholu i 12,5% ekstraktu. W końcu oprawa graficzna nie ma nic wspólnego z Paint-em. Tym razem etykietą zajęła się pewna agencja reklamowa. No i widać efekty, ponieważ front wygląda dosłownie jak pocztówka z wakacji. Dla mnie rewelacja.Pacific Pale Ale 2Pssst… Po przelaniu do szklanki moim oczom ukazuje się średniej wielkości, drobnoziarnista, zwarta i ładnie oblepiająca szkło piana.  Dodatkowo była ona obecna do końca w postaci jedno centymetrowej warstwy. Kolor to delikatnie przybrudzone złoto.Pacific Pale Ale 3Nareszcie. O dziwo zapach jest niezbyt intensywny, ale czuć tu cytrusy i żywicę. W smaku jest tak, jak zapamiętałem z premiery. Od początku atakuje bardzo przyjemna cytrusowość, pod którą kryje się równie sympatyczna baza słodowa. Dalej do głosu dochodzi już lekko cierpka, grejpfrutowa goryczka, która pozostaje przez jakiś czas na języku. Całość bardzo przystępna i typowo sesyjna. Wysycenie na umiarkowanym poziomie.

Podsumowując, Pacific Pale Ale to bardzo, ale to bardzo smakowite piwo. Jego sesyjny charakter mocno zaskakuje. Pomimo wyraźnej goryczki wszystko jest tu zgrane i nie wykręca ona twarzy. Według mnie to strzał w dziesiątkę i błędem będzie nie wprowadzenie PPA do stałej oferty. Jeśli „Jeże” podreperują aromat to będzie naprawdę pysznie. Polecam.

Piwo do nabycia w sklepie Rodzinka-Bis w Warszawie, na ul. Pejzażowej 2 lok.U-2!!

20 thoughts on “Artezan Pacific Pale Ale, czyli letni urlop w środku zimy

  1. W kategorii najładniejsza etykieta piwa moim zdaniem PPA to niekwestionowany lider 🙂 Super to wygląda, jutro może przekonam się jak smakuje

  2. Pingback: Artezan Brown Porter, czyli smaczna nuda | Smak Piwa

  3. Pingback: Artezan Brown Porter, czyli smaczna nuda | Bloggers of Beer

  4. Pingback: PINTA Atak Chmielu, czyli goryczkowy prekursor | Smak Piwa

  5. Pingback: Artezan Château, czyli limitowane rozczarowanie | Smak Piwa

  6. Pingback: Cuda na Kiju, czyli rozczarowanie na badylu | Smak Piwa

  7. Pingback: King of Hop, czyli samozwańczy król | Smak Piwa

  8. Pingback: Czerwony Kapturek, czyli urodzinowy eksperyment | Smak Piwa

  9. Pingback: Artezan Piwo Grodziskie, czyli pyszna lekcja z historii | Smak Piwa

  10. czy ktoś mi powie gdzie można znaleźć to piwo? 😉 Ostatnio piłem je w Pijalni Piwa i mi posmakowało ale gdzie je teraz dostać? 🙂 dzięki za pomoc! 🙂

  11. już byłem na Mariackiej, ale tam są inne tego typu, ale nie ma tego konkretnego, podobno tylko w Łodzi można je znaleźć

    • Można znaleźć je również w innych miastach, więc nie wiem skąd takie dziwne informacje. Ponownie polecam skorzystać ze sklepów internetowych.

Dodaj komentarz