Perła Summer, czyli tymbark z alkoholem

Stało się tak jak podejrzewałem. Każdy koncern musi mieć w swojej ofercie coś smakowego i nowego. Moda na owocowe wymysły przejęła się bez dwóch zdań. W ten oto sposób Perła Browary Lubelskie proponuje Nam piwo Perła Summer. Czy „regionalny” koncern przebija pozostałych? Czy odrobina fantazji popłaca? Czy jeśli chodzi o zestawienie jabłka i mięty to Tymbark jest jedynym rozsądnym wyborem? Zapraszam do lektury!!!

Wysyp piw smakowych może przerażać. W Polsce zaczęło się od Somersby. Poźniej przyszła kolej na Lecha Shandy i Warkę Radler. Teraz czekamy na jakieś ruchy Łomży. Wspomniana moda dotknęła też kraj Naszych południowych sąsiadów. Bažant Radler i Smädný Mnich Radler to tylko wierzchołek góry lodowej. Będąc ostatnio w moim ulubionym sklepie, dojrzałem jeszcze więcej cytrynowych pozycji oraz warianty: grejpfrut (recenzja już niedługo), czerwona pomarańcza i limetka z porzeczką (recenzja już niedługo). No, ale nie o tym miała być mowa. Perła Summer to mix piwa z sokiem jabłkowym w stosunku 80/19,9. Pozostałe 0,1% to miejsce na wszelkiego rodzaju aromaty miętowe. Parametry, które charakteryzują nową Perłę to: 5% alkoholu, a ekstrakt owiany jest tajemnicą. Wygląd? Kolory dobrane są w odpowiedni sposób. Grafika bardzo prosta, ale trochę niezrozumiała. Wiemy, że panuje moda na radlery, ale co robi rowerzysta na piwie jabłkowo-miętowym…?Otwieram puszkę. Po przelaniu do szklanki, moim oczom ukazuje się średnia, gruboziarnista, nietrwała, ale ładnie oblepiająca szkło piana. Kolor to słomkowy odcień.No i wreszcie. Zapach to słodkie jabłka i delikatna mięta. Nic więcej nie dało się wyczuć. Smak? Z początku mamy chwilkę słodu, który tłumiony jest przez słodko-kwaśne jabłka. Dosyć mocno gryzą się one z miętowymi nutami. Na finiszu minimalna goryczka, wymieszana z gorzkim smakiem mięty. Baza słodowa niewyczuwalna. Całość dziwna i nieprzyjemna. Wysycenie na poziomie średnim, w stronę wysokiego.

Podsumowanie? Perła Summer zapowiadała się na ciekawe propozycję. Ostatecznie wyszedł po prostu zwyczajny napój aromatyzowany, w którym nie czuć 80% bazy. Za to 19,9% soku jabłkowe odczuwalne jest jakby było go co najmniej z 50 %. Dodatkowo życie uprzykrza miętowy aromat, który drapie i piecze w język. Nie spodziewałem się tego, ale Perła Summer smakuje po prostu jak kiepska podróbka Tymarku Jabłko-Mięta z dodatkiem alkoholu…

Piwo do nabycia w sklepie Rodzinka-Bis w Warszawie, na ul. Pejzażowej 2 lok.U-2!!

27 thoughts on “Perła Summer, czyli tymbark z alkoholem

  1. Jaki jest sens tego? Byliśmy przynosząc naprawdę smaczny cider w Polsce od ponad 2 lat – na cydr z 60yrs historii, miły alkoholik siłę. Ok – to trochę droższe, bo to „import”, ale smak jest 10 razy lepiej. Po co męczyć się ze słabą imitacje? Miło zobaczyć, że wielkie brewaries teraz zdając sobie sprawę (dzięki naszej pracy w ciągu ostatnich 2 lat), że niezwykle istnieje rynek dla jabłecznika i napojów jabłkowych w Polsce – nie, że „Polacy jak tylko piwo i wódkę”. Co rewelacja! haha

  2. Pingback: Szanuj różnorodność! Bij Niemca! | Blog Szpinaka.

  3. A to też takie regionalne jak sama Perła (dopiero od niedawna jest u nas jakiś taki wybór w TESCO)-do tej pory nie widziałem. Nie da się ukryć, że większe firmy przeszły do ataku. I, co mnie, troszkę przeraża, ludzie idą do knajpy i dają 8zł za warkę radler czy coś podobnego (Somersby na razie widziałem serwowane w Sphinx’ie, ale mają oryginalne szkło z logo, dają lód, więc tu się starają).

      • Staranie w sensie w otoczki wokół całości. Niemniej jednak ludziom jest miłej gdy jest to podawane z całą tą otoczką właśnie.

        • przecież somersby to nie piwo, tylko w większości cydr. dlatego polecam autorowi bloga zrewidowanie swojej wiedzy towaroznawczej w kwestii alkoholi, gdyż nie błyszczy wiedzą.

          poza tym sam producent zaleca picie z lodem. zakładam, że autor wie lepiej?

    • To na pewno! Cider 🙂 z lodem jest smaczne. Jeśli jest to 7,5% jak Merrydown Vintage Cider, a nie „woda” 4,5% lód jest jeszcze smaczniejsze!

  4. Piję to piwo razem z moją TŻ. Jest upał 40 stopni. Przyciągnęło oko na półce – już tak mamy, że lubimy degustować nowości. Ogólnie – nie jest źle, to pierwszy w moich ustach tak prosty i banalny patent: mięta. Jabłkowych jest wysyp, a nikt nie wpadł na pomysł pójścia tak lubianą przez Polaków „tymbarkową” drogą jabłko-mięta. Dodaje ona świeżości, akcentów piwnych jest więcej niż u konkurencji (choć na 80% słabiej niż powinno). Ogólnie daję 4 -, i spory kredyt zaufania. Nie raz pewnie sięgnę po propozycje Perły. Coś świeżego, coś smacznego, coś oryginalniejszego niż wszystkie Warki Radlery i Lechy Shandy, coś nie tylko dla gimnazjum.

  5. Pingback: Gambrinus Limetka & Bezinka, czyli trochę owocowej innowacji | Smak Piwa

  6. Pingback: Bavaria Wit, czyli bezalkoholowy witbier | Smak Piwa

  7. Nie lubię generalnie piw owocowych (wyjątkiem są tutaj piwa od „kormorana”). Ostatnio przez przypadek zmuszony byłem do wypicia właśnie perły summer. Paskudztwo….ledwo zmęczyliśmy z kolegami (w ramach łaski postanowili pomóc mi w mojej niedoli). Słodkie, nijakie. Smakuje jak podróbka redsa więc naprawdę jest źle.

    • haha redds jest już podróbka , więc jak może być coś więcej? Pamiętaj, że prawdziwe cydry nie są piwa – są to indywidualne rodzaj napoju. Nigdy nie powiedziałbym, że wino jest „winogron piwo” prawda? 🙂

  8. ZALASKOY ma rację. zawsze to coś nowego niż zwykłe piwo jabłkowe, których jest już całkiem sporo w Polsce. ja jestem za nowościami! a ta nowość nieźle mnie zaskoczyla.pozdr

    • Pic Merrydown!! nie pij tej bzdury jak „redds” i „Carlsberg apple beer g***o”! Dlaczego miałbym to zrobić, że kiedy jest dużo ładniejszy napoje. Marketing. Carlsberg nie ma jednego produktu, który jest dobry. Tylko niesmaczne g***o.

  9. Pingback: Desperados Red, czyli piwo dla desperatów | Smak Piwa

  10. Pingback: Jurajskie Jabłko z Mięta, czyli złudne nadzieje | Smak Piwa

  11. Rowerzysta na etykiecie Perełki wcale nie jest pomyłką. To nawiązanie do gatunku radler (niem. rowerzysta)

  12. Pingback: Łomża Podkapslowe, czyli marketingowa głupota | Smak Piwa

  13. Pingback: Perła Winter, czyli zimowy radler | Smak Piwa

  14. za to piwo dalem jakies 3,60 i niewiem czy nielepiej bylo kupic jakies mocne np karpackie i do niego malego tymbarka na popitke w koncu smak podobny a i w palnik by dalo a ten tymbark na 2, 3 piwa by starczyly,

    ale tak nie po sknerowemu na plaze jak znalazl

  15. Pingback: Green Mill Cider, czyli piwny jabłecznik | Smak Piwa

  16. God damm it! Perła Summer to najlepsze letnie piwo jakie miałem w ustach. Jestem zachwycona totalnie! W dodatku zero konserwantów (w odróżnieniu do Sommersby) i normalny, sensowny skład. Tylko z dostępnością problem.

Dodaj komentarz