Apetyt na Życie i Żytorillo, czyli żytnia amplituda

Żyto 1W miniony weekend pewna część miłośników piwa z Warszawy wzięła udział w premierze dwóch nowych piw z Browaru PINTA. O dziwo była to pierwsza tego typu impreza, gdzie w docelowym miejscu pojawił się pełny skład w postaci: Ziemka Fałata, Grzegorza Zwierzyny i Marka Semli. Ojcowie, przełomowego dla polskiego piwowarstwa, Ataku Chmielu przygotowali dla nas dwie żytnie opcje. Czy nowe PINTY zniewalają z nóg? Czy żyto to coś czego brakowało odkąd w zapomnienie odeszło piwo z Konstancina?

Czytaj dalej

PINTA Ce n’est pas IPA, czyli dziwne piwo w nudnym stylu

Ce n'est pas IPA 1Browar PINTA kontynuuje swoje wojaże na rynku piwnym. Tym razem w nasze ręce trafia przedstawiciel stylu, który nie jest dobrze znany wśród piwoszy. Przynajmniej tak zakładam, ale wątpię, żebym się mylił. Tak, więc ponownie jest to nowość, otwierająca przed ciekawskimi kolejne drzwi do piwnego świata. Czy biére de garde jest tak nudnym stylem na jaki się zapowiada? Czy lepsze byłoby następne IPA? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej

PINTA Oto Mata IPA, czyli piwo z ryżem

Oto Mata IPA 1W minioną sobotę byliśmy świadkami premiery bardzo nowatorskiego piwa. No, bo w końcu jak inaczej można nazwać złocisty trunek, którego „ćwiartkę” stanowią płatki ryżowe? Jeśli dodam, że jest to India Pale Ale to naprawdę robi się jeszcze ciekawiej. Znowu otwiera się przed nami kolejny zakamarek piwnego świata. Czy jest tak dziwnie jak się zapowiada? Czy jest to po prostu kolejne genialne piwo od PINTY i nieistotne co jest w składzie? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej

PINTA Atak Chmielu, czyli goryczkowy prekursor

Atak Chmielu 1Może wstyd się przyznać, ale wychodzi na to, że w swoich recenzjach pominąłem jedną z najbardziej przełomowych pozycji dla polskiej rewolucji piwnej. Mowa tu o Ataku Chmielu, który jest jedną z wizytówek Browaru PINTA. Piwo, które zmieniło rodzimą scenę. Śmiało można określić je jako punkt zwrotny browarnictwa w naszym kraju. Czy rzeczywiście jest tak niesamowicie? Czy od swojego debiutu Atak Chmielu nie stracił na „fajności”? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej

PINTA Koniec Świata, czyli bardzo trafiona nazwa

Koniec Świata 1Chyba najdziwniejsza piwna propozycja w tym roku trafiła do sklepów. Piwo z dodatkiem owoców i gałęzi jałowca oraz drożdży piekarskich? Niegotowane, tylko od razu szczepione czymś, co stanowi główny składnik ciasta? W dodatku bez gazu? „Prapiwo”, które ma swoje korzenie dochodzące nawet do 500 lat? Przecież to nie może się udać. Czy, aby na pewno? Czy PINTA nie strzela sobie samobója? A może najzwyczajniej w świecie mają jaja? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej

PINTA Dyniamit, czyli dynia w piwie

Oto zapowiadana druga część piwnego Halloween. Logiczny ciąg obu recenzji przerwał czosnek, urodziny bloga i przede wszystkim brak dzisiejszego bohatera w sklepie. Teraz już jest. Po Naked Mummy przyszedł czas na Dyniamit, który jest kolejną polską interpretacją Pumpkin Ale (piwa dyniowego). Podobno beczkowa wersja PINTY różni się od butelkowej. Czy jest tak w rzeczywistości? Kto wygrał dyniowy wyścig? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej

PINTA Angielskie Śniadanie, czyli coś więcej niż posiłek

Wreszcie doczekaliśmy się butelkowej wersji polskiego Special Extra Bitter. PINTA postanowił uraczyć Nas stylem, który znany jest głównie dzięki brytyjskiemu ESB z browaru Fuller’s. Pewne jest to, że większość piwoszy będzie konfrontowała Angielskie Śniadanie ze wspomnianym, najpopularniejszym przedstawicielem stylu. Czy nowa PINTA przetrwa te porównania? Czy może też okaże się lepsze? Zapraszam do lektury!!!

Czytaj dalej